Przepadam za owocami morza. Wielu jeszcze nie próbowałem, ale to kwestia czasu i zasobności portfela. W Polsce rzadko goszczą na stołach, a szkoda, bo oprócz wspaniałego smaku oferują także cenne właściwości prozdrowotne (są bogatym źródłem cynku i jodu). Wbrew pozorom ich przygotowanie nie jest trudne, a sama cena też nie powala na kolana. Warto spróbować czegoś innego niż dobrze znana krewetka. Polecam poniższy przepis.
Bagienne langustynki
Składniki:
-8 langustynek,
-puszka mleka kokosowego,
-3 ząbki czosnku,
-2-cm kawałek imbiru,
-2 łyżki masła klarowanego,
-skórka i sok z jednej limonki,
-2 łyżki sosu sojowego,
-pieprz kolorowy mielony, czosnek niedźwiedzi cięty, chili, kurkuma.
PRZYGOTOWANIE:
1. Langustynki przeciąć wzdłuż od strony grzbietu. Usunąć jelito, środek dokładnie opłukać pod bieżącą wodą. Czosnek obrać i pokroić w plasterki, imbir w słupki.
2. Na dużej patelni rozgrzać masło, podsmażyć czosnek i imbir. Dodać langustynki, smażyć na dużym ogniu przez 5 minut. Dodać sok z limonki, po 2 minutach zestawić z palnika.
3. W garnku zagotować mleko kokosowe, dodać skórkę z limonki, sos sojowy i po szczypcie przypraw, a na końcu langustynki (z całą zawartością patelni). Gotować na małym ogniu 10 minut. Podawać od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.