Translate

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Bób jest good

Nie znam osoby, która by nie lubiła bobu. Znam natomiast takie (ja do nich należę!), które nie cierpią go obierać z łupin. Jarek, dziękuję Ci, że zrobiłeś to za mnie, masz za to... medal ;) Wracając do bobu-poza słodkawym smakiem uwielbiam jego kolor, wyjątkowy odcień zieleni. Dzisiejsza propozycja mnie odobiście zachwyciła. Polecam z czystym (czytaj: zielonym) sumieniem.

Zupa-krem z bobu

Składniki:
-500 g bobu,
-puszka mleka kokosowego,
-pół szklanki cieplej wody,
-2 łyżki mascarpone,
-ok. 2-cm kawałek świeżego imbiru,
-2 ząbki czosnku,
-szczypta soli morskiej,
-garść świeżego szczypiorku,
-ok. 10 g masła.

PRZYGOTOWANIE:
1. Bób ugotować do miękkości w osolonej widzie, obrać z łupin i wystudzić.
2. Do garnka wlać mleko kokosowe (puszkę opłukać połową szklanki ciepłej wody), dodać mascarpone i bób. Zmiksować za pomocą blendera. Dodać zmiażdżony czosnek i pokrojony w słupki imbir oraz masło i sól. Zagotować ciągle mieszając.
3. Gotowy krem przelać do miseczek i posypać posiekanym szczypiorkiem. Podawać od razu.



niedziela, 29 czerwca 2014

Włosko-tajski fusion

Włochy i Tajlandia, mimo ogromnej odległości jaka je dzieli, mają ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim niezwykły błękit nieba oraz życzliwość mieszkających tam ludzi. Każdy, kto śledzi tego bloga wie, że jestem wielkim miłośnikiem kuchni włoskiej. Dzisiaj zdradzę się też z miłością do kuchni tajskiej, zwłaszcza do zup i deserów (wkrótce kolejne tajskie przepisy). Doskonała propozycja obiadowa. Oryginalność, wyrazistość, smak. Czy potrzeba czegoś więcej?

Makaron muszle faszerowany sosem z zieloną pastą curry

Składniki:
-ok. 20 sztuk makaronu muszle,
-czubata łyżeczka zielonej pasty curry,
-puszka marchewek (w całości),
-2 łyżki kaparów,
-pół opakowania mrożonego szpinaku (liście),
-100 g kindżuku (rodzaj suchej wędliny),
-2 ostre papryczki,
-3 ząbki czosnku,
-puszka mleka kokosowego,
-ok. 100 ml śmietany 30%,
-3 jajka z wolnego wybiegu,
-sól morska, mieszanka ziół (estragon, bazylia, oregano, tymianek, rozmaryn, mięta), chili, pieprz czarny mielony,
-25 g masła,
-łyżka oleju arganowego spożywczego.

PRZYGOTOWANIE:
1. Makaron muszle ugotować w osolonej wodzie, odcedzić i odłożyć na później.
2. Papryczki umyć, pozbawić nasion i pokroić w paski, czosnek zmiażdżyć (nie obierać). Na dużej patelni rozgrzać masło i olej arganowy, dodać papryczki i czosnek, podsmażyć przez 2-3 minuty. Dodać szpinak, kapary, odsączone marchewki i porwane palcami plasterki kindżuku. Smażyć tak długo, aż szpinak rozmarznie (można podlać wodą).
3. Na patelnię wlać śmietanę i pół puszki mleka kokosowego, dodać zieloną pastę curry, łyżeczkę ziół i po szczypcie chili i pieprzu. Dusić na małym ogniu około 10 minut. Gotowy sos doprawić do smaku solą morską.
4. Ugotowane muszle nafaszerować przygotowanym sosem, ułożyć w naczyniu żaroodpornym i zalać resztą mleka kokosowego. Na wierzchu wbić trzy jajka (uważając, by żółtka pozostały w całości) i oprószyć solą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec 30 minut. Podawać od razu ze świeżymi ziołami (natka pietruszki, szczypiorek).







sobota, 28 czerwca 2014

Kraj Wschodzącego Słońca

W Japonii zakochałem się jeszcze w dzieciństwie i ta miłość, mimo 24 lat na karku, trwa do dziś. Zaczęło się od japońskich filmów animowanych (anime), poprzez ikebanę, origami, bonsai... aż po kuchnię. Trudno oczekiwać, aby przeciętny Europejczyk się w niej rozsmakował. To kuchnia zadedykowana dla wysublimowanego podniebienia, kogoś o genialnym poczuciu smaku. Dlaczego? Bo Japończycy praktycznie nie używają soli, przypraw (poza wasabi i sosem sojowym) wcale. Naczelną zasadą japońskiej kuchni jest wydobycie naturalnego smaku potraw. Poza tym produkty muszą być bezwzględnie świeże i wysokiej jakości. Stąd w poniższym przepisie produkt regionalny-miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich. To ciasto zasługuje na taki luksus.

Kasutera-japońskie ciasto miodowe

Składniki:
-3 duże jajka z wolnego wybiegu,
-5 łyżek białego cukru,
-5 łyżek miodu wrzosowego z Borów Dolnośląskich,
-łyżeczka sody oczyszczonej,
-szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej,
-łyżeczka mieszanki mielonego cynamonu, gałki muszkatołowej i kardamonu,
-różowa sól himalajska.

PRZYGOTOWANIE: 
1. Jajka wbić do miski, dodać szczyptę różowej soli himalajskiej i ubić mikserem na puszystą masę. Następnie dodawać po łyżce cukier, ciągle ubijając, a zaraz potem miód.
2. Do masy jajecznej dodać mąkę, sodę i przyprawy, wymieszać łyżką.
3. Ciasto przelać do ceramicznej formy na tartę. Piec w temperaturze 170 stopni przez 30 minut (sprawdzić patyczkiem). Podawać po wystudzeniu, ewentualnie oprószyć cukrem pudrem.



piątek, 27 czerwca 2014

Zucchine ripiene

Lato-moja ukochana pora roku. Świeże, soczyste owoce i warzywa na wyciągnięcie ręki. Grzechem byłoby z tego nie korzystać. Żadna inna pora roku nie oferuje takiej obfitości i różnorodności smaków, aromatów i form. Dzisiejszy przepis zainspirowała najbliższa mi osoba, za co bardzo jej dziękuję. Cukinia, którą wykorzystałem, właśnie teraz jest najlepsza. W połączeniu z mięsnym farszem z bryndzą-poezja. Na dobry początek weekendu, czego wam i sobie życzę.

Poniższy przepis bierze udział w konkursie Blog Ze Znakiem Smaku http://bzzs.trzyznakismaku.pl



Cukinia faszerowana mięsem mielonym i bryndzą

Składniki:
-2 cukinie średniej wielkości,
-250 g bryndzy podhalańskiej (lub capreggio),
-mała cebula,
-300 g mięsa mielonego wołowo-wieprzowego (na wagę, nie z folii!),
-2 ostre papryczki,
-2-centymetrowy kawałek świeżego imbiru,
-3 ząbki czosnku,
-czubata łyżka mascarpone,
-zioła dalmatyńskie, papryka słodka mielona, chili, pieprz czarny mielony, kmin rzymski (nie mylić z kminkiem!), sól morska, liść laurowy,
-kilka gałązek świeżego tymianku,
-25 g prawdziwego masła,
-łyżka oleju arganowego spożywczego.

PRZYGOTOWANIE:
1. Imbir pokroić w plasterki, papryczki w paski (po usunięciu nasion), czosnek zmiażdżyć (nie obierać), cebulę posiekać. Cukinię umyć, przekroić na pół i usunąć łyżeczką miąższ (zachować na później). Oprószyć solą i odstawić.
2. Na dużej patelni rozgrzać połowę masła i olej arganowy, dodać cebulę, imbir, czosnek i papryczki, podsmażyć 2-3 minuty. Dodać mięso mielone i smażyć, aż będzie całkiem ścięte, następnie dodać miąższ z cukinii i wlać trochę wody, zmniejszyć ogień. Dodać po szczypcie przypraw i liść laurowy.
3. Kiedy cukinia zmięknie, dodać mascarpone i bryndzę, wymieszać, w razie potrzeby posolić. Dodać posiekany świeży tymianek. Gotowym farszem napełnić połówki cukinii i umieścić w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym resztą masła. Posypać z wierzchu ziołami dalmatyńskimi. Piec pod przykryciem w temp. 200 stopni przez 10 minut, następnie odkryć i piec jeszcze 15 minut. Podawać od razu.





czwartek, 26 czerwca 2014

No to chlup w dziób!

Zupy to zmora mojego dzieciństwa. Pamiętam, że zawsze ktoś z rodziny wmuszał we mnie kolejne łyżki rosołu, flaczków, pomidorowej... A ja oczywiście się buntowałem i robiłem na przekór. Może stąd się wzięła moja niechęć do zup. Na szczęście i to udaje mi się odczarować. Jednak żeby zupa naprawdę mi smakowała, musi być bardzo esencjonalna i treściwa, posolona woda nie wchodzi w grę. Moja dzisiejsza propozycja ma swoje korzenie na Dalekim Wschodzie, w pięknej i egzotycznej Tajlandii, gdzie każdego poranka ludzie wplatają we włosy błękit...

Zupa kokosowa z małżami i czerwoną pastą curry

Składniki:
-puszka mleka kokosowego,
-mała puszka małży w oleju,
-czubata łyżeczka czerwonej pasty curry (do kupienia w delikatesach),
-10-15 sztuk makaronu muszle,
-2 ostre papryczki,
-2 ząbki czosnku,
-sok z 1/3 limonki,
-kurkuma mielona, papryka słodka mielona, pieprz czarny mielony, chili, różowa sól himalajska,
-kawałek prawdziwego masła.

PRZYGOTOWANIE:
1. Papryczki umyć, pozbawić nasion i pokroić w paski. Czosnek zmiażdżyć (nie obierać). Małże odcedzić, zachowując łyżkę oleju.
2. W rondelku rozgrzać olej z małży i kawałek masła, dodać papryczkę i czosnek, podsmażyć przez chwilę, następnie dodać czerwoną pastę curry i sok z limonki, dusić przez 2 minuty ciągle mieszając. Dodać mleko kokosowe i ok. pół szklanki wody, zagotować i zmniejszyć ogień. Gotować 5 minut.
3. Makaron muszle ugotować oddzielnie w osolonej wodzie.
4. Do rondelka dodać odsączone małże i po szczypcie przypraw oraz ugotowany makaron. Zagotować i od razu podawać (można posypać posiekaną świeżą kolendrą).





środa, 25 czerwca 2014

Salateria

Nigdy nie lubiłem zieleniny. Utożsamiałem ją z czymś bez smaku i zasadniczo niejadalnym. Przez kilkanaście lat trwałem w takim błędzie... Obecnie uwielbiam sałaty i sałatki wszelkiej maści, sam również komponuję własne połączenia. Uważam, że to świetna propozycja nie tylko jako dodatek do obiadu, ale także samodzielne danie śniadaniowe czy kolacyjne. Ja zwykle jem takie sałatki w towarzystwie świeżo upieczonej bagietki czosnkowej. Niebo w gębie. Zachęcam.

Mix sałat z nutą ponarańczy i sosem vinegret

Składniki:
-mieszanka ulubionych sałat (do kupienia np. w Biedronce),
-pół pomarańczy,
-garść pomidorków truskawkowych,
-kawałek pora (biała część),
-sos vinegret wg przepisu tutaj.

PRZYGOTOWANIE: 
1. Sałatę umyć i osuszyć (np. papierowym ręcznikiem). Cząstki pomarańczy obrać z osłonek i podzielić na mniejsze kawałki. Pora pokroić w półplasterki, pomidory na połówki.
2. Składniki wymieszać z sosem vinegret w dużej misie. Podawać od razu z pieczywem.


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rybka lubi pływać

Wstyd się przyznać, ale w tym roku po raz pierwszy w życiu spróbowałem łososia (mam na myśli świeży filet, nie łososia z puszki czy wędzonego). I co więcej, zaryzykowałem przygotowanie go wg autorskiego przepisu, a nigdy nie interesowałem się tym, jak należy poprawnie przygotować taką rybę. Słyszałem jedynie, że łosoś często nie udaje się, jest suchy. Jeśli wypróbujecie mój przepis, przypadnie wam w udziale zjedzenie najbardziej soczystej ryby w waszym dotychczasowym życiu. Polecam.

Łosoś w cytrusowej marynacie z sosem śmietanowym i kolorowym ryżem

Składniki:
-ok. 300 g świeżego fileta z łososia ze skórą,
-sok z połowy limonki,
-skórka z limonki,
-50 ml nalewki z pigwy,
-2-centymetrowy kawałek imbiru,
-2 ząbki czosnku, 
-50 g masła,
-szczypta soli morskiej,
-szklanka kolorowego ryżu,
-sos warzywno-śmietanowy wg przepisu tutaj.

PRZYGOTOWANIE:
1. Łososia opłukać i osuszyć. Przygotować marynatę: wymieszać nalewkę z pigwy, sok z limonki, skórkę z limonki, starty na tarce imbir, zmiażdżone ząbki czosnku i sól. Mięso umieścić w marynacie i po zabezpieczeniu folią spożywczą wstawić do lodówki na kilka godzin.
2. Ceramiczne naczynie do tarty wysmarować połową masła, włożyć zamarynowanego łososia razem z marynatą (skórą do dołu!), a na wierzchu ułożyć resztę masła pokrojonego na mniejsze kawałki.
3. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, piec przez 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i piec jeszcze 10 minut (imbir się skarmelizuje w czasie pieczenia, nie należy się tym przejmować). Podawać z kolorowym ryżem (ugotowanym w dwóch szklankach lekko osolonej wody) i sosem warzywno-śmietanowym.





niedziela, 22 czerwca 2014

Oberżyna

Kuchnia to moja ostoja. Miejsce, w którym czuję się całkowicie bezpiecznie, gdzie mogę rozwinąć skrzydła, być sobą. Ulubione pomieszczenie w domu. Pole do prób, eksperymentów, kreatywnego myślenia. Dopiero teraz, po tylu latach przygody z gotowaniem, po udziale w MasterChefie uświadomiłem to sobie w całej okazałości-kuchnia to mój matecznik, moje powołanie, moje życie. Dzięki tej iluminacji byłem w stanie podjąć wyzwanie i spróbować coś zrobić. Efektem tych starań jest blog, który do was trafia (mam nadzieję, że trafia). Każde nowe wyświetlenie, każdy czytelnik inspirują mnie do dalszej pracy. Dziękuję wam za pozytywną energię, która spływa do mnie z całego świata. Dziękuję odbiorcom z USA, Rosji, Ukrainy, Niemiec i innych krajów, że nie zraża ich konieczność używania translatora. Jestem szczęściarzem i tym szczęściem chcę dzielić się z wami. Pięknego dnia.

Warzywny sos ze śmietaną i mascarpone

Składniki:
-pół bakłażana (zwanego też oberżyną lub gruszką miłosną),
-jedna biała cebula,
-jedna ostra papryczka dowolnego koloru,
-2-centymetrowy kawałek świeżego imbiru,
-dwa ząbki czosnku,
-ok. 10-centymetrowy kawałek pora (biała część),
-4-5 pieczarek,
-200 g śmietany 30%,
-125 g mascarpone,
-dwie łyżeczki mieszanki ziół (mieszam w równych proporcjach: bazylię, tymianek, oregano, estragon, rozmaryn i miętę),
-pół łyżeczki pieprzu czarnego mielonego, szczypta chili,
-pół łyżeczki soli morskiej,
-25 g masła,
-dwie łyżki oleju arganowego spożywczego.

PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę posiekać, imbir i czosnek pokroić w plasterki, papryczkę pozbawić nasion i pokroić w paski. Bakłażana i pora umyć, pokroić odpowiednio w kostkę i półplasterki (bakłażana nie obierać ze skóry). Pieczarki pokroić w plasterki.
2. Na dużej patelni rozgrzać olej arganowy i masło, dodać papryczkę, czosnek i imbir, podsmażyć przez 2-3 minuty. Dodawać kolejno: cebulę, pora i bakłażana, podsmażyć przez chwilę po każdym składniku. Dodać pieczarki podsmażone osobno na łyżce masła, śmietanę, mascarpone i przyprawy. Dusić na małym ogniu przez 8-10 minut. Podawać jako dodatek do ryby, młodych ziemniaków lub pieczywa.



piątek, 20 czerwca 2014

Piece of heaven

Czy w życiu wszystko musi być trudne i skomplikowane? Oczywiście, że nie! To zależy wyłącznie od nas. W kuchni jak w życiu, nie zawsze jest potrzeba stosowania wielu wymyślnych składników, żeby osiągnąć zniewalający efekt. Sezon truskawkowy w pełni, a właściwie u schyłku, dlatego dzisiaj jeden z ostatnich w tym roku przepisów z udziałem tych rozkosznych owoców. Enjoy!

Pucharek z truskawkami wśród chmur

Składniki:
-garść polskich truskawek,
-duży kubek (300 g) śmietany 30%,
-szczypta soli,
-łyżeczka miodu.

PRZYGOTOWANIE:
1. Schłodzoną śmietanę wlać do miski, wsypać małą szczyptę soli i ubić mikserem na sztywno (ubijanie ręczne mimo wszystko wydaje się zbyt karkołomne). Podzielić na dwie porcje.
2. Truskawki umyć i odszypułkować. Połowę z nich odłożyć. Drugą połowę dodać do porcji ubitej śmietany wraz z łyżeczką miodu i zmiksować na puszystą masę.
3. Pucharki napełnić do połowy bitą śmietaną, na niej ułożyć truskawki w całości, a te z kolei przykryć różowym kremem miodowo-truskawkowym. Podawać od razu.




Ratatouille

Ktoś z was widział (znakomity zresztą) film animowany "Ratatuj", gdzie nieudolnemu kuchcikowi pomagał szczur, wielki kulinarny talent? Wspomnienie zainspirowało mnie do przygotowania własnej wersji tytułowego dania. Czym jest ratatouille ('ratatuj')? To rodzaj warzywnego gulaszu, jednak nie ragout, bo warzywa nie duszą się w bulionie, a jedynie w sosie własnym. Nieodzownym elementem ratatouille jest bakłażan. W moim przepisie również znalazło się dla niego miejsce. Ale żeby nie było nudno, mały akcent z Dalekiego Wschodu. Pozycja obowiązkowa.

Ratatouille na makaronie chow mein

Składniki:
-pół bakłażana,
-mała cukinia,
-średnia biała cebula,
-dwa ząbki czosnku,
-jeden pomidor,
-jedna czerwona papryka,
-dwie ostre papryczki: czerwona i zielona,
-20 g masła,
-łyżka oleju arganowego spożywczego,
-dwie łyżki kaparów,
-łyżka pigwówki,
-makaron chow mein,
-dwa liście laurowe,
-sól morska, pieprz czarny mielony, pieprz cayenne, zioła prowansalskie.

PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę pokroić w piórka, czosnek w plasterki, bakłażana, cukinię i pomidora w kostkę (pomidora nie obierać ze skóry). Paprykę i ostre papryczki pozbawić nasion, paprykę pokroić w paski, a papryczki w poprzek na drobno.
2. Na dużej patelni rozgrzać masło i olej arganowy, wrzucić cebulę i czosnek, zeszklić. Dodawać kolejno: ostre papryczki, pomidora, cukinię, bakłażana i paprykę, po każdym składniku poddusić przez 2-3 minuty. Dodać po szczypcie przypraw, dwa liście laurowe oraz podlać warzywa wodą z dodatkiem pigwówki. Czynność powtarzać, aż warzywa bedą miękkie, ale nie rozgotowane. Do gotowego ratatouille dodać dwie łyżki kaparów.
3. Makaron chow mein włożyć do dużej miski, zalać wrzątkiem, przykryć talerzem i odstawić na 4-5 minut. Po tym czasie odcedzić i wyłożyć na talerz. Na wierzchu ułożyć przygotowany ratatouille. Podawać gorące.





środa, 18 czerwca 2014

Pink velvet

Truskawki najlepiej smakują świeże. Mrożone zachowują kolor i trochę smaku, ale niska temperatura pozbawia je całego, jakże rozkosznego, aromatu. Dlatego zgodnie z zasadą carpe diem trzeba je jeść, kiedy są dostępne świeże. Choć między bogiem a prawdą, żadna zakupiona truskawka nie zastąpi tej zerwanej prosto z krzaka (o uprawie truskawek w donicach na balkonie wkrótce na moim nowym blogu). Tak czy inaczej dzisiejsza propozycja na pewno skusi wielbicieli tych cudownych owoców oraz tych, którzy kochają... naleśniki. Zatem patelnie w dłoń!

Pełnoziarniste naleśniki z sosem jogurtowo-truskawkowym

Składniki:
-jedno jajko z wolnego wybiegu,
-mleko 3,2% lub tłustsze (dla nietolerujących laktozy-kozie)-pół litra,
-mąka pszenna z pełnego przemiału,
-szczypta soli morskiej,
-2 łyżki oleju arganowego spożywczego,
-10-15 polskich truskawek,
-kubek (150-180 g) jogurtu naturalnego,
-2 łyżki naturalnego miodu wielokwiatowego,
-jeden banan.

PRZYGOTOWANIE:
1. Do dużej miski wbić jajko, dodać łyżkę miodu i szczyptę soli, rozkłócić za pomocą rózgi (nie ubijać). Dodać mleko, wymieszać, następnie dodawać porcjami mąkę do uzyskania łatwo rozprowadzalnej po patelni półpłynnej masy. Dodać olej arganowy, wemulgować w ciasto.
2. Truskawki opłukać, pozbawić szypułek, banana obrać ze skóry. Umieścić owoce w kielichu blendera, dodać jogurt i łyżkę miodu. Zblendować na gładką masę bez grudek.
3. Z przygotowanego ciasta usmażyć naleśniki na patelni naleśnikowej. Podawać na ciepło z sosem jogurtowo-truskawkowym.



wtorek, 17 czerwca 2014

Tatra i tarta

Pamiętam, kiedy jako dziecko bawiłem się samochodem o nazwie Tatra... Ale nie o tym będzie dzisiaj mowa. Chciałbym przybliżyć tajniki bardzo szlachetnego, a zarazem prostego dania, które dość rzadko gości na naszych stołach. Mam na myśli tartę-niewyrośnięty spód z kruchego ciasta, na nim dowolne dodatki, a całość zapieczona w piekarniku. Żeby ciasto nie wyrosło, najpierw robi się podpiek, uprzednio obciążywszy je np. fasolą czy ryżem. Potem wykłada się nadzienie i piecze jeszcze przez jakiś czas. Tarta najlepiej smakuje przestygnięta lub całkiem zimna-wtedy ciasto jest najbardziej kruche. Doskonała na słono i na słodko, na śniadanie, obiad i kolację. Zdecydowanie polecam. Uwielbiam.

Tarta na spodzie z mąki pełnoziarnistej z zielonym farszem

Składniki:
-100 g prawdziwego masła+2 łyżki do smażenia,
-200 g mąki pełnoziarnistej,
-4 żółtka (z wolnego wybiegu),
-3-4 łyżki śmietany 30%+200 ml,
-szczypta soli morskiej,
-ryż (do obciążenia tarty),
-puszka łososia w oleju,
-pół opakowania mrożonego szpinaku (liście, nie rozdrobionego!),
-kilka różyczek brokułów,
-biała cebula średniej wielkości,
-łyżka pasty czosnkowej,
-dwa ząbki czosnku,
-plasterek cytryny,
-50 g sera z niebieską pleśnią,
-świeże zioła: kilka listków bazylii i kilka gałązek tymianku,
-pieprz czarny mielony, zioła dalmatyńskie, papryka słodka mielona, chili, gałka muszkatołowa, suszone papryczki peperoncini.

PRZYGOTOWANIE:
1. Mąkę wsypać do dużej miski, dodać sól i pokrojone w kostkę zimne masło. Rozetrzeć palcami. Dodać 2 żółtka i 3-4 łyżki śmietany, zagnieść ciasto o jednolitej konsystencji. Gotowym ciastem wylepić dno i boki ceramicznej formy na tartę. Następnie nakryć arkuszem papieru do pieczenia i w utworzone zagłębienie wsypać ryż, lekko dociskając. Piec w 180 stopniach przez 15 minut. Po tym czasie usunąć ryż i papier.
2. Na dużej patelni rozgrzać dwie łyżki masła, dodać pokrojony w plasterki czosnek i posiekaną cebulę, zeszklić. Dodać brokuły i szpinak, chwilę podsmażyć, następnie podlać wodą, żeby szpinak szybciej się rozmroził. Dodać pastę czosnkową, dwie papryczki peperoncini i sok wyciśnięty z plasterka cytryny, poddusić przez kilka minut. Na końcu dodać odsączonego łososia i po szczypcie przypraw (nie dodawać soli!).
3. 200 ml śmietany wymieszać z 2 żółtkami i szczyptą soli.
4. Na upieczony wcześniej kruchy spód wyłożyć zielony farsz i zalać masą śmietanowo-jajeczną. Na wierzchu ułożyć kawałki sera z niebieską pleśnią. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20 minut. Podawać po lekkim ostudzeniu, posypaną ziołami. Doskonale smakuje również na zimno.







poniedziałek, 16 czerwca 2014

Zielono mi!

Kolacja to posiłek często lekceważony. Wydaje się, że skoro wkrótce idziemy spać, to można zjeść przysłowiowe "byle co". Nic bardziej mylnego. Kolacja jest równie ważna co śniadanie i obiad. Jest na tyle specyficznym posiłkiem, że powinna się znacznie różnić swoim składem od pozostałych dwóch. Przede wszystkim nie zaleca się spożywania wieczorem: węglowodanów (ryż, kasza, makaron, ziemniaki, owoce) i produktów mlecznych. Idealna kolacja powinna składać się wyłącznie z białka, żeby umożliwić organizmowi regenerację podczas snu (pamiętając, że białka to materiał budulcowy, a nie energetyczny)-może to być chude mięso, jajka czy serek twarogowy. Ideały bytują jednak tylko na poziomie umysłu. Dlatego proponuję dzisiaj przepis na lekką sałatę, po której nie ma groźby sennych koszmarów. Idealna w swej prostocie.

Prosta sałata z doskonałym vinegretem 

Składniki:
-doniczka róźnokolorowej sałaty (nazywanej przez Niemców mischung),
-dwa pomidory,
-średnia biała cebula,
-sok z połowy limonki i taka sama objętość oliwy z oliwek,
-łyżeczka musztardy dijon,
-miód naturalny do korekcji kwaśnego smaku,
-sól morska, pieprz czarny mielony, zioła dalmatyńskie.

PRZYGOTOWANIE:
1. Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki i pokroić w dużą kostkę. Cebulę posiekać. Sałatę obciąć, umyć i po osuszeniu porwać w rękach na kawałki. Wszystkie składniki włożyć do dużej szklanej miski.
2. Wymieszać sok z limonki, oliwę i musztardę, dodać tyle miodu, żeby zrównoważył kwaśny smak sosu. Doprawić solą, pieprzem i ziołami (ostrożnie z pieprzem, musztarda dijon jest ostra).
3. Gotowy sos wymieszać z przygotowaną sałatą. Podawać od razu w towarzystwie bagietki czosnkowej.






sobota, 14 czerwca 2014

Prowansja pachnie ziołami

Ostatnio jem raczej niewiele pieczywa. Szukam sposobów na uniezależnienie się od tego, co oferują piekarnie i sklepy, stąd liczne eksperymenty z udziałem piekarnika. Dzisiaj sięgam ponownie do tradycji kuchni Półwyspu Apenińskiego, mimo że w tytule wspominam o regionie we Francji, znanego z upraw lawendy oraz ziół. Chodzi mianowicie o focaccię-rodzaj drożdżowego pieczywa spożywanego we Włoszech. Bazą jest ciasto na pizzę, jednak focaccia nigdy nie zawiera sosu ani sera. Ponadto jest o wiele grubsza niż pizza nawet na tzw. puszystym cieście (inaczej cieście pan). Można ją zrobić z bardzo wieloma dodatkami, ale generalnie nie z mięsem, przepisy opierają się na warzywach. Zachęcam do skomponowania własnego optymalnego połączenia. Doskonała propozycja na śniadania i kolacje.

Focaccia z pomidorami, ziołami i guacamole

Składniki:
-mąka pszenna i pełnoziarnista mąka pszenna (zmieszane 1:1),
-3-4 łyżki oliwy z oliwek extra virgin,
-50 g drożdży piekarskich,
-szklanka tłustego mleka,
-łyżeczka cukru,
-jeden duży pomidor,
-mała biała cebula,
-masło (83 % tłuszczu),
-kilka gałązek świeżego tymianku i kilka listków świeżej bazylii,
-sól morska, zioła dalmatyńskie, gałka muszkatołowa mielona,
-guacamole z dwóch awokado wg przepisu tutaj (ale bez ogórka, składniki zblendować na pastę),
-świeży szczypiorek.

PRZYGOTOWANIE:
1. Do ciepłego mleka dodać cukier i drożdże, wymieszać i odstawić, aż rozczyn "ruszy". Do dużej miski wsypać mąkę, dodać szczyptę soli, łyżeczkę gałki muszkatołowej oraz oliwę z oliwek. Wlać rozczyn, wymieszać łyżką i w razie potrzeby dodać mąki, żeby ciasto nie kleiło się do miski. Zagnieść ręką do otrzymania jednolitej konsystencji, odłożyć do wyrośnięcia.
2. Pomidora umyć i pokroić w plasterki, cebulę pokroić w piórka. Wyrośnięte ciasto rozciągnąć na wysmarowanej masłem blasze, otrzymując kształt prostokąta (ciasto ma być dość grube). Na nim ułożyć cebule, następnie plasterki pomidorów, a na wierzchu listki bazylii i gałązki tymianku.
3. Piekarnik rozgrzać do 220 stopni (góra i dół bez termoobiegu). Focaccię piec przez około 15 minut, odwrócić w połowie czasu, żeby równomiernie się upiekła. Podzielić radełkiem na kawałki. Podawać od razu w towarzystwie guacamole lub sosu czosnkowego, posypaną szczypiorkiem.





piątek, 13 czerwca 2014

Less than a pearl

Ten przepis przyszedł mi do głowy, kiedy zupełnie nie miałem pomysłu, co zrobić na obiad. Łatwo zauważyć, że roszczę sobie pretensje do kuchni włoskiej, jednak żadna włoska gospodyni nie przygotowała by sosu do pasty w ten sposób. Przede wszystkim przez zastąpienie śmietany jogurtem. Dlaczego tak zrobiłem? Otóż nie toleruję laktozy, a fermentowane przetwory mleczne jak jogurt, maślaka czy kefir jej nie zawierają. Można też posiłkować się mlekiem i śmietanką kozią, jednak cena jak dla mnie jest zaporowa. Mimo wszystko zachęcam do eksperymentów.

Sentencja na dziś: "Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny niż mniema".

Fusilli z sosem jogurtowym z kurczakiem i brokułami

Składniki:
-pojedyncza pierś z kurczaka (dla wegetarian bez kurczaka),
-kilka różyczek brokułów,
-biała cebula średniej wielkości,
-makaron fusilli pełnoziarnisty-ok. 200 g,
-jogurt naturalny duży kubek (ok. 300 g),
-dwie łyżki oliwy z oliwek extra virgin,
-sól morska, zioła dalmatyńskie, papryka słodka mielona, mięta suszona, czosnek granulowany, pieprz czarny mielony, chili,
-łyżka soku z cytryny,
-łyżeczka cukru,
-łyżka mąki pszennej.

PRZYGOTOWANIE:
1. Pierś z kurczaka opłukać i pokroić w kostkę. Cebulę posiekać. Brokuły podzielić na mniejsze kawałki.
2. Na dużej patelni rozgrzać oliwę, zeszklić na niej cebulę, dodać kurczaka i brokuły, podsmażyć przez 3-4 minuty, mieszając od czasu do czasu. Dodać jogurt, sok z cytryny, cukier oraz po szczypcie przypraw. Dusić na wolnym ogniu przez ok. 10 minut. Mąkę wymieszać z niewielką ilością zimnej wody i dodać do sosu, wymieszać, zestawić z ognia.
3. Makaron ugotować w dużej ilości osolonej wody. Wymieszać z przygotowanym sosem. Podawać natychmiast.




W kolorze miłości...

Nie ma chyba koloru bardziej kojarzonego z namiętnością niż czerwień. Energetyczna, gorąca, wyrazista-posiada takie same cechy, co idealne danie (śmiech). Lubię czerwone akcenty w gotowaniu, bo zawsze działają na całość bardzo ożywczo. Z tak silną barwą można jednak przesadzić, ale przeważnie nie ma to nic wspólnego z kuchnią. Propozycja przepisu na dzisiaj jest prosta, ale efekt szokująco wspaniały. Rozgrzewa i chłodzi jednocześnie. Trzeba spróbować. Koniecznie.

Sentencja na dziś: "Co to jest miłość? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca".

Sałatka owocowa w czerwieni z dodatkiem przypraw

Składniki:
-ok. 300 g arbuza,
-pół dużej gruszki,
-garść suszonych jagód goji,
-ok. 200 g czereśni i tyle samo truskawek,
-kardamon mielony, cynamon mielony, chili,
-skórka starta z jednej limonki,
-sok z połowy limonki,
-10 torebek miechunki (sprzedawana też jako Physalis).

PRZYGOTOWANIE:
1. Z miąższu arbuza wykroić kulki za pomocą specjalnej łyżeczki (na zdjęciu poniżej). Gruszkę obrać i pokroić w nieregularne kawałki, truskawki również, czereśnie przekroić na pół i usunąć pestki. Z torebek miechunki wydobyć kuliste owoce, opłukać i przekroić na pół.
2. Przygotowane owoce włożyć do dużej szklanej misy. Dodać sok i skórkę z limonki oraz po szczypcie przypraw (ostrożnie z chili!). Wymieszać i włożyć do lodówki na kilka godzin. Gotową sałatkę podawać schłodzoną.